Dieta
matki karmiącej to temat, o którym dużo się pisze i mówi. Wyszukując informacji
w internecie natkniemy się na całą gamę mądrych rad i przemyśleń. Zbilansowana
dieta, pełna cennych składników odżywczych, nikomu jeszcze na złe nie wyszła,
tyle że każdy w końcu zwariuje na diecie składającej się wyłącznie z ciemnego
ryżu i gotowanego na parze kurczaka. Przykry jest także fakt, że wokół tego co
powinna, a czego nie może jeść karmiąca mama, narosło mnóstwo idiotycznych
mitów i zabobonów kształtowanych przez jednostkowe przypadki i błędne
informacje, które nijak mają się do rzeczywistości. Aby karmienie piersią nie
stało się przykrym obowiązkiem, którego końca wypatrywać będziemy niecierpliwie,
naszymi nawykami żywieniowymi kierować powinna jedna tylko zasada: jeść można wszystko.
czwartek, 31 grudnia 2015
poniedziałek, 28 grudnia 2015
Książki bez tekstu – do opowiadania i do szukania. Najlepsze z najlepszych
Każdy je zna i każdy, kto dba o czytelniczy rozwój
swojego dziecka, z pewnością ma je na swoim regale. Mowa o obrazkowych
książkach bez tekstu, pełnych szczegółów na każdej stronie.
poniedziałek, 21 grudnia 2015
Boże Narodzenie, tradycje i świeckość
Święta
już za kilka dni, gorączkowe przygotowania trwają niemal w każdym domu, a dekoracje
i piosenki z dzwoneczkami zalewają nas w każdej dostępnej przestrzeni
publicznej. I u nas zrobiło się świątecznie, choć w to, co ponoć w świętach
najważniejsze – nie wierzymy.
piątek, 18 grudnia 2015
Zagrajmy! Loteryjki od Granny
Dziś wpis niezwykły, taki na który czekałam. Róża stała
się graczem! Zastanawiałam się kiedy dziecko zaczyna interesować się grami i
kiedy, wbrew zawyżonym oznaczeniom wydawcy, najprostsze z nich staną się dla
malucha odpowiednie. Stało się! Loteryjki z wydawnictwa Granna, bardziej
jeszcze zabawki niż gry w ścisłym tego słowa znaczeniu, okazały się wymarzonym
zajęciem dla półtoraroczniaka.
wtorek, 15 grudnia 2015
Rewolucja w zabawie. Klocki
Dlaczego uważam, że klocki do najgenialniejsza zabawka,
jaka kiedykolwiek powstała? Przede wszystkim dlatego, że klocki się nie nudzą. Każdego
dnia garść niepozornych kawałków plastiku może stać się czymś innym. Dziś jest domkiem,
jutro samolotem, pojutrze krwiożerczym wampirem. Siłą rzeczy uwalnia to z
dziecka (i nie tylko) ogromne pokłady kreatywności. Ile wyobraźni potrzeba, aby
w pozornie przypadkowo dobranych klockach ujrzeć tętniące życie miasteczko albo
zagrodę dla zwierząt! Do tego praktyka zdolności konstrukcyjnych, myślenia
przestrzennego oraz odgrywania ról.
piątek, 11 grudnia 2015
Siódmy miesiąc ciąży

Wiecie
co w poprzedniej ciąży stało się moim największym problemem w związku z
rosnącym brzuchem? To, że straciłam bardzo wygodne miejsce do trzymania
laptopa. Miałam wtedy naprawdę sporo wolnego czasu. Studia i nauka pochłaniały
większość moich dni, wracałam jednak wieczorem do domu, brałam kojący prysznic
i opadałam na wygodne posłanie mojego łóżka, aby delektować się najnowszym
odcinkiem Supernatural albo Revenge. To były czasy! Tymczasem zaczynam trzeci
trymestr ciąży, nieprzyjemne dolegliwości powoli się zaczynają i niestety nie
są one związane jedynie z problemami natury serialowej.
środa, 9 grudnia 2015
Konkurs świąteczny! Wygraj zestaw książek Julii Donaldson
Święta za pasem, dobrze by było zgarnąć przed Wigilią
dodatkowy prezent dla swojej pociechy. Zwłaszcza, jeśli będzie to taki prezent. Nic prostszego –
świąteczny konkurs dla Was!
poniedziałek, 7 grudnia 2015
Prezenty... Ach, prezenty!
Pamiętacie, gdy jako dzieci budziliście się w
grudniowy poranek i biegliście do swoich butów, żeby zobaczyć co przyniósł Wam
Mikołaj? Ja bardzo dobrze pamiętam tę mieszaninę niepewności, podekscytowania,
ciekawości, a wreszcie ulgi i radości. Historia się powtarza.
czwartek, 3 grudnia 2015
Opowiem ci, mamo, skąd się bierze miód
Najnowsza część serii „Opowiem ci, mamo...” to pszczoły i
miód. Książka z bajecznie kolorowymi ilustracjami Katarzyny Bajerowicz,
wypełniona ciekawostkami przyrodniczymi podbije niejedno małe i duże serce.
poniedziałek, 16 listopada 2015
Puzzle, ciąg dalszy. Najlepsze puzzle dla półtoraroczniaka
Choć staram się nie ingerować w wybory mojego dziecka (a
przynajmniej taki mam plan, bo obecnie to ja decyduję o tym, jakie kupimy
zabawki, książki i kolor spodni, więc siłą rzeczy określoną tematykę i
stylistykę narzucam), to święcę swoje małe triumfy i śmieję się pod nosem, gdy
Róża w sklepie wybiera piankowe figurki piratów zamiast tych z księżniczkami i
kiedy nad bajkę w telewizji przedkłada puzzle. Lubię tę formę rozrywki, uważam
ją za niezwykle cenną dla rozwoju i cieszę się, że mojej córce też sprawia
przyjemność dopasowywanie do siebie pasujących elementów.
piątek, 13 listopada 2015
Nocne odstawienie od piersi, częściowe odstawienie w ciągu dnia
Czytasz
o dzieciach, które wraz z wprowadzaniem stałej diety łagodnie i bezproblemowo
rezygnują z matczynego mleka. Twoje, mimo kilkunastu miesięcy na karku, spędza
przy piersi więcej czasu niż noworodek, w miejscach publicznych urządza
awantury połączone z szarpaniem Twojej bluzki domagając się piersi, a w nocy
budzi się co godzinę tylko po to, żeby zaczerpnąć kilka łyków mleka. Znam to,
doskonale. Choć wydawało mi się, że sytuacji nie można zmienić – wystarczyło
zaledwie kilka dni. Czas wziąć sprawy z swoje ręce!
środa, 11 listopada 2015
Zrozumieć matematykę. Seria "Liczę sobie"
Mam w sobie jakąś szczególną sympatię dla matematyki.
Nigdy nie byłam mistrzynią w tej dziedzinie, trafiałam raczej na kiepskie
nauczycielki, dlatego z tak wielkim entuzjazmem podchodzę do ciekawych
publikacji, które wprowadzają dzieci w świat królowej nauk. Niedawno
zachwycałam się „Matematycznym śledztwem” (KLIK!). Tym razem coś zupełnie
innego, traktujące temat w sposób odmienny, na dodatek dla młodszych
czytelników.
poniedziałek, 9 listopada 2015
Ostatnio przeczytane #3
Kolejny miesiąc, kolejne przeczytane książki. Sporo dobrego znalazłam ostatnio w literaturze. Zapraszam!
sobota, 7 listopada 2015
Układanki z uchwytami (i bez uchwytów też)
Drewniane lub plastikowe, z uchwytami bądź bez. Chodzi o
to, żeby pasujący element dopasować do otworu takiego samego kształtu znajdującego
się w podstawie. Wspaniała, rozwijająca zabawa, doskonałe ćwiczenie
koncentracji oraz precyzyjnych ruchów ręki, a także wstęp do prawdziwych
puzzli. Od pewnego czasu układamy bez przerwy.
czwartek, 5 listopada 2015
Szósty miesiąc ciąży

Wpis z poprzedniego miesiąca (KLIK!) nasunąć mógł
przypuszczenie, że znajduję się w stanie wyjątkowo nędznym i opłakanym. Po jego
opublikowaniu zadzwoniła moja zmartwiona mama domagając się szczegółów kilku
dolegliwości. Tak, poprzednio czułam się fatalnie. W tym miesiącu jest jednak
nieco lepiej, może ze względu na to, że więcej śpię i prowadzę mniej zabiegany
tryb życia. Szósty miesiąc to tak naprawdę początek prawdziwej ciąży – wreszcie
jest brzuch, który wypina się przed całym światem, a na jego powierzchni można
obserwować szalone wygibasy znajdującego się wewnątrz dziecka.
wtorek, 3 listopada 2015
Nieco więcej chłodu. Cztery rzeczy, które z drugim dzieckiem zrobię inaczej
„Zimny chów” to zdecydowanie nie moja bajka.
Pozostawianie dziecka samemu sobie aby się wypłakało, niereagowanie na jego
potrzeby, kategoryczne zakazy noszenia i bujania, tresura zamiast wychowania to
metody, które uważam za skrajne bestialstwo i których nigdy nie zastosuję.
Opiekując się Różą nauczyłam się jednak, że we wszystkim potrzebny jest złoty
środek, że złe przyzwyczajenia można w dziecku wyrobić i że nie warto zawierzać
ślepo jednej tylko metodzie. Róża wychowywana była w skrajnej bliskości, nie
dlatego jednak, że jej potrzebowała, ale dlatego, że takich metod postępowania
nauczyłam się z czytanych poradników. Tak, było to bliskie moim instynktom i
przychodziło niejako naturalnie. Dziś wiem jednak, że w którymś momencie
przekroczyliśmy granicę. Róża nie byłaby mniej szczęśliwa, gdybyśmy od początku
zachowywali się nieco inaczej, dużo szczęśliwsi bylibyśmy natomiast my – jej
rodzice przez następnych kilkanaście miesięcy. Tym razem „chłodu” będzie
więcej.
niedziela, 1 listopada 2015
Grobbing i inne nieprzyjemności. Rozważania zaduszne
Wszystkich
Świętych to chyba najmniej lubiane przeze mnie święto. No dobra, jest jeszcze
coś takiego jak Zielone Świątki albo tajemnicze Wniebowzięcie Najświętszej Maryi
Panny, czyli takie, w których w ogóle nie wiem o co chodzi, a zamknięte sklepy
w tych dniach co roku zaskakują mnie tak samo mocno. Z tych jednak bardziej
znanych to właśnie zbiór początkowolistopadowych uroczystości budzi moją
największą niechęć; Wszystkich Świętych (czy jak za komuny mawiano i jak często
mawia się nadal – Święto Zmarłych), Zaduszki i te sprawy. Potraktujmy je
dzisiaj zbiorczo.
piątek, 30 października 2015
Żłobkowe za i przeciw
Żłobkowy temat planowałam ciągnąć. Chciałam napisać o
adaptacji i innych ciekawych rzeczach, które jeszcze kilka tygodni temu mnie
nurtowały, ale że u mnie od planu do realizacji daleka droga, to wszystko to
się zdezaktualizowało i pomysły szlag strzelił. Dziś jednak muszę, „na gorąco”.
Przez kilka strasznych dni jak ten Judym i jego sosna tkwiłam na rozdrożu i nie
wiedziałam co dalej. Decyzja jednak zapadła, wszystko potoczyło się szybko i
tak właśnie Róża zakończyła swoją przygodę ze żłobkiem.
czwartek, 29 października 2015
Problemy z imieniem i USG połówkowe
Wybór imienia dla dziecka to strasznie problematyczna
sprawa. Każdy ma propozycje, które na pierwszy rzut oka wydają się idealne, ale
kiedy przychodzi co do czego, okazuje się, że to jednak nie to i trzeba szukać
dalej.
wtorek, 27 października 2015
"Cuda wianki. Polski folklor dla młodszych i starszych" Marianna Oklejak
Odkąd „Cuda wianki” – autorska książka Marianny Oklejak
do mnie dotarła, nie mam ochoty wypuszczać jej z rąk, a kiedy już koniecznie
muszę – żółtawa okładka nieustannie przyciąga mój wzrok. To graficzne
arcydzieło, którego poznawczej funkcji nie sposób przecenić.
poniedziałek, 26 października 2015
Kosmiczne memo dotykowe i inne gwiezdne atrakcje, które okazały się porażką. Dziecko na warsztat
Tematem projektu Dziecko na warsztat w tym miesiącu był
kosmos. Długo nie wiedziałam jak ugryźć temat, przecież gwiezdna tematyka to
nie jest to, czym półtoraroczne dzieci interesują się zbyt mocno. W końcu postanowiłam
bardzo luźnym ciągiem skojarzeń połączyć tematykę kosmosu z zabawami
dostosowanymi do wieku Róży. Być może za mało się starałam, być może Róża
wyczuła moje niezdecydowanie. A może po prostu kosmos nie jest na razie jej
mocną stroną. ;)
Etykiety:
1+
,
2+
,
Czytanie globalne
,
Dziecko
,
Dziecko na warsztat
,
Edukacja
,
Edukacyjna
,
Książki dla dzieci
,
Po angielsku
,
Usborne
,
Zabawki
,
Zabawy
,
Życie
czwartek, 22 października 2015
Ostatnio przeczytane #2
Kochani Czytelnicy! Zapraszam na przegląd książek, które przeczytałam w ostatnim czasie. Wśród nich perełki, których nieprzeczytanie grozi śmiercią kulturalną i gnioty tak okropne, że samo przebywanie w ich pobliżu powodować może estetyczny paraliż. Książki w dłoń!
wtorek, 20 października 2015
Niedźwiedź, szumiąca trawa i pluskająca woda, czyli bez końca czytamy "We're Going on a Bear Hunt"
Mam mieszane uczucia. Książka po pierwszym przejrzeniu
wydawała się rewelacyjna. Zaczęłyśmy czytać i zachwytom nie było końca. Potem
jednak czytałyśmy, czytałyśmy i skończyć się nie dało. Od pewnego czasu Róża
podaje mi ją jakieś pięćdziesiąt razy dziennie. Doszłyśmy do takiej perfekcji,
że ona siedzi sobie gdzieś z boku i przewraca strony, a ja recytuję tekst z
pamięci. Jeśli się pomylę, co zdarza się rzadko, słyszę zwiastujące moją
pomyłkę „e ma”. No i powiedzcie, czy da się lubić tę książkę?
czwartek, 15 października 2015
Powody i "powody" dla których kobiety nie karmią piersią
Czytelniczko!
Za chwilę przeczytasz o problemach, które być może napotkałaś na swojej drodze.
Nie neguję ich i nie podważam. Nie znam Twojej sytuacji i nie mnie decydować o
tym, czy Twój problem można było rozwiązać czy nie. Nie obwiniaj się i nie
rozpamiętuj. Wyciągnij jednak wnioski, a jeśli wszystko jeszcze przed Tobą –
nie daj się!
To
druga część cyklu o karmieniu piersią. Pierwszą, z której dowiesz się dlaczego
jestem laktoterrorystką, znajdziesz TUTAJ (KLIK!).
Czy
wiecie, że tylko 4% kobiet nie może karmić piersią? W „nie może”
mieszczą się wszystkie znane medycynie i ludzkości przyczyny. Te 4%, przy
udziale fachowej pomocy, można zminimalizować do faktycznych 2%. Niewiele,
prawda? Jaka jest natomiast praktyka? Przeglądam blogi, fora internetowe,
słucham zwierzeń i mam wrażenie, że kobiet, które napotkały na swej drodze
niedające się pokonać przeszkody jest całe mnóstwo. To nie złudzenie.
sobota, 10 października 2015
Piąty miesiąc ciąży

Piąty miesiąc w pełni. Ba! Za kilka dni połowa. POŁOWA!
Dwudziesty tydzień! Pędzi mi ten czas jak oszalały, jak wczoraj pamiętam
badania prenatalne, a tymczasem już jutro idę na USG połówkowe. Kwestia
przygotowań do porodu i powitania nowego członka rodziny nadal poza strefą
moich zainteresowań, może czas o tym pomyśleć?
czwartek, 8 października 2015
Wspólnie pieczemy bułeczki i ciasteczka oraz kilka słów o tym, dlaczego nie kupuję córce zabawek kuchennych
W ostatni weekend byłyśmy z Różą same, bez taty. Kiedyś
takie dni były normą, dziś zdarzają się bardzo rzadko i tęsknię za nimi
bardziej niż mogłabym przypuszczać. Chociaż najbardziej lubię, kiedy w domu
jesteśmy wszyscy, to cieszyłam się na te nasze dwa wspólne dni. Ponieważ ciąża
rządzi się swoimi prawami i na natychmiastową potrzebę ciepłych bułeczek
drożdżowych niewiele można poradzić poza szybkim ich zrobieniem, postanowiłam,
że zrobimy je razem, po raz pierwszy.
środa, 7 października 2015
Fantastyczne gry logiczne. Xplore Team
Nowe wyszło od Xplore Team! Właściwie to wyszło już jakiś
czas temu, ale u mnie ostatnio wszystko niezbyt na czasie. Nie szkodzi; na
mądre i rozwijające zadania dla dzieci zawsze jest dobra pora!
poniedziałek, 28 września 2015
O zabawach umuzykalniających, wspólnej grze na instrumentach i aktywnym słuchaniu muzyki. Dziecko na warsztat!
Muzyka i dźwięk otaczają nas bez przerwy, a dzieci
zazwyczaj poddają się im intuicyjnie. Tę naturalną ciekawość i wrodzone
predyspozycje należy wspierać. To mój pierwszy post z cyklu Dziecko na Warsztat. Temat dowolny – u
mnie obowiązkowo muzyka, o której chciałam napisać od dawna. Chciałabym Wam
dziś pokazać kilka aktywności, które ćwiczymy regularnie, a także zaproponować
zabawy, które wymyśliłam specjalnie na warsztat. Wszystkie pomogą najmłodszym
dzieciom zrozumieć świat muzyki i zwrócić na nią baczniejszą uwagę.
Etykiety:
0+
,
1+
,
2+
,
3+
,
Codzienność
,
Czytanie globalne
,
Dwujęzyczność
,
Dziecko
,
Dziecko na warsztat
,
Edukacja
,
Gadżety
,
Książki dla dzieci
,
Kultura
,
Muzyka
,
Po angielsku
,
Usborne
,
Wychowanie
,
Zabawki
,
Zabawy
,
Życie
poniedziałek, 14 września 2015
Madeline
Animowana Madeline to jedno z pięknych i wyrazistych wspomnień
mojego dzieciństwa. Pamiętam, że co tydzień (czy była to środa?) siadałam do
swojej ulubionej Dobranocki z prawdziwym podekscytowaniem i zniecierpliwieniem.
Madeline była inna niż znane mi bohaterki – była niesforna, pewna siebie, miała
swoje zdanie, potrafiła wyrażać emocje (dziś te same cechy znajduję u Basi –KLIK!). Cieszę się, że moja córka ma szansę poznać oryginalną Madeline
autorstwa Bemelmansa i być może związać z nią swoje własne wspomnienia.
piątek, 11 września 2015
"Huśtawka" Timo Parvela, Virpi Talvitie
Pi jest samotny i marzy o tym, żeby znaleźć kogoś, kto będzie
się z nim huśtał. Zamiast towarzysza nadchodzi jednak wichura, która łamie
stojący opodal świerk. Ten uderza w huśtawkę i wysyła niedźwiedzia wprost... na
księżyc. To dopiero początek przygód. Na swojej drodze Pi spotka jeszcze kilka
osobliwych postaci, a każda z nich przekazuje mu życiową naukę. Bez obaw,
dydaktyzm zostawiamy daleko w tyle. „Huśtawka” to typowa powieść drogi, której
celem jest zrozumienie własnych emocji i znalezienie przyjaciela.
środa, 9 września 2015
poniedziałek, 7 września 2015
piątek, 4 września 2015
Ostatnio przeczytane #1
Jak wiecie – mój blog się zmienia. Zaczynałam od książek, jednak coraz mnie sensu widzę w pisaniu wyłącznie o nich. Tematyka bloga to teraz przede wszystkim książki dla dzieci, staram się też ewoluować nieco w kierunku parentingu (tak, też nie lubię tego słowa). Książki są jednak bardzo ważną częścią mojego życia, czytam je nieustannie, ostatnio nawet więcej niż dotychczas. Te najlepsze (albo najgorsze!), na które warto zwrócić szczególną uwagę, zawsze znajdą na blogu miejsce dla siebie. O pozostałych, o których warto wspomnieć, pisać będę w cyklu Ostatnio przeczytane; o każdej książce pojawi się kilka zaledwie zdań, najważniejszych przemyśleń. Wciąż bardzo lubię opowiadać o tym, co przeczytałam i nie chcę całkiem z tego rezygnować. Myślę, że taki cykl to dobry pomysł i być może właśnie skondensowane notki sprawią, że ktoś zainteresuje się daną powieścią. Do dzieła!
sobota, 29 sierpnia 2015
Książki do skakania, tupania, klaskania. Mr Croc!
Na książki Jo Lodge trafiłam tak, jak zazwyczaj trafiam
na dobre książki – przypadkiem. Przeglądałam ten nieszczęsny Amazon, recenzje
okazały się zachęcające, a atrakcyjne pop-upy podpatrzone na zdjęciach w
internecie okazały się zachwycające. Mr Croc trafił pod nasz dach!
czwartek, 27 sierpnia 2015
Badania prenatalne i płeć
Tak, tak, USG po 12 tygodniu już za mną. Skończyłam
pierwszy trymestr i przyznam, że dopiero teraz odetchnęłam z ulgą. Wszystko
zwalić muszę pewnie na barki przykrych doświadczeń, ale do tego czasu staram
się nie cieszyć ciążą zbyt mocno; boję się i spodziewam najgorszego. Kiedy
jednak magiczne pudełko zwane aparatem USG i siedzący za nim lekarz upewnią
mnie, że wszystko jest w porządku, a symboliczne trzynaście tygodni zaznaczą
się w kalendarzu – kamień spada mi z serca.
wtorek, 25 sierpnia 2015
Wakacje nad morzem. "Lato Stiny" Lena Anderson

Kilka ostatnich dni spędziłyśmy z moją mamą, a babcią
Róży nad morzem. Pogoda wręcz idealna, bo załapałyśmy się jeszcze na falę
największych upałów. Wakacje z mamą rządzą się swoimi prawami i chociaż za
mężem się trochę tęskni i żałuje go, że on w pracy, kiedy my na plaży, to
jednak jest się na tej wycieczce stroną ciągle jakby małoletnią. A takiej to
nakupować należy jak ta Michaśka lujowi*, sypią się więc na każdym kroku lody,
gofry, szejki i ryby z frytkami (a wiadomo, że kobiecie ciężarnej lody, frytki
i szejki należą się podwójnie!). Są i książki niespiesznie nad szumiącą wodą
czytane, najchętniej te w wakacyjnym klimacie.
sobota, 15 sierpnia 2015
Poczytaj mi... zdania
Książki chciałam pokazać na blogu już jakiś czas temu.
Ich grupą docelową są, z założenia, zaczynające dopiero czytać kilkulatki,
jednak mam Wam zamiar dzisiaj udowodnić, że to idealne książki dla roczniaków.
Etykiety:
0+
,
1+
,
2+
,
Czytanie globalne
,
Dwujęzyczność
,
Dziecko
,
Edukacja
,
Edukacyjna
,
Książki dla dzieci
,
Po angielsku
,
Zabawy
środa, 5 sierpnia 2015
Killer
Zaskoczyło mnie kilka tygodni temu moje dziecko.
Na oknie siedziała mucha, dziecko bardzo stanowczo zaczęło ciągnąć mnie w
przeciwnym kierunku, prosto do lodówki, na której wisi packa*, po czym wyraźnie
dało mi do zrozumienia, że mam muchę tę zabić.
wtorek, 4 sierpnia 2015
Trzeci miesiąc ciąży
Kilka
informacji na temat trzeciego miesiąca ciąży. Bardzo lubię czytać podobne podsumowania na innych blogach, dlatego również i sobie sprawie sobie co
miesiąc taką przyjemność. Krótkie, techniczne, ze zdjęciem brzucha. Do
porównywania, sprawdzania, wspominania.
sobota, 1 sierpnia 2015
Karmienie piersią, czyli o tym, dlaczego jestem laktoterrorystką

Tego artykułu powinno w ogóle nie być; karmienie piersią
nie powinno być tematem debaty, ono po prostu powinno być. Stało się tymczasem
alternatywą, tylko jedną z dostępnych opcji. A skoro dyskusja się toczy – i ja
biorę w niej udział.
wtorek, 28 lipca 2015
Julia Donaldson & Nick Sharratt - idealny duet dla najmłodszych
O Julii Donaldson pisałam niedawno TUTAJ, to autorka tworząca radosną literaturę dziecięcą, współpracująca z kilkoma rysownikami. Z książek powstałych w duecie z Sharrattem zadowolone będą już kilkumiesięczne maluchy.
niedziela, 26 lipca 2015
Drugie dziecko - dlaczego teraz?
Można by pomyśleć, że mając takie hajnid bejbi jak ja (KLIK!), nieprędko zacznie się myśleć o kolejnym powiększaniu rodziny, tym
bardziej, że pierwsza latorośl wciąż taka mała i nieporadna – między dziećmi
będą niecałe dwa lata różnicy. Na horyzoncie zbliża się jednak Róży rodzeństwo
i to pieczołowicie wystarane, zaplanowane i wyczekane. Czemu? Oto sześć powodów.
sobota, 25 lipca 2015
Bardzo dobre wieści!
Udało się – jestem
w ciąży!
Na początku sama nie mogłam w to uwierzyć. O pierwszą
ciążę człowiek zabiegał latami, martwił się, pocił, tracił nadzieję. Druga
przyszła od razu, zgodnie z planem. Jestem najszczęśliwsza na świecie!
piątek, 24 lipca 2015
Julia Donaldson. Radość pisania
Najlepsza,
niepowtarzalna i wyjątkowa pisarka, która swą radość tworzenia przelewa do
książek obrazkowych – Julia Donaldson.
czwartek, 23 lipca 2015
O tym, jak zostałam stalkerem. "Jak kreatywnie wspierać rozwój dziecka" Natalia Minge, Krzysztof Minge
![]() |
Jak kreatywnie wspierać rozwój dziecka Natalia Minge, Krzysztof Minge Wydawnictwo Edgard Stron: 224 |
Znalazłam
ich przypadkiem, cztery lata temu. Szukałam czegoś o metodzie Domana i na
Youtubie trafiłam na ich film. Na filmie dwuletni chłopiec biegle czytał.
Ponieważ robił to w sposób naprawdę uroczy obejrzałam kolejne nagranie, a potem
jeszcze kolejne i przepadłam.
poniedziałek, 20 lipca 2015
High Need Baby? DIY!
Dziwną
tendencję zauważyłam. Pojęcie High Need Baby zaczęło być modne. Każde,
najmniejsze nawet odstępstwo od wizerunku spokojnego, śpiącego w swoim łóżeczku
niemowlęcia nazywane jest wybujałymi wymaganiami. Kim jest High Need Baby i kto
może swojemu dziecku nadać to modne miano? Ten post to klasyczny przykład
postawy „wszyscy mają źle, ale ja to już najgorzej”. Czasami jednak trzeba.
środa, 15 lipca 2015
Ahoj, przygodo! Xplore Team. Survival. Na tropie przygody
W moje ręce znów trafiło podłużne pudełeczko. Xplore
Team, wyrosłe z rewelacyjnego CzuCzu i oferujące materiały dla starszych
dzieci, rozwija swoje skrzydła. Tym razem proponują wyjście w teren i prawdziwą
szkołę przetrwania – Survival.
wtorek, 14 lipca 2015
Podróż do wnętrza ziemi... i wody. "Pod ziemią, pod wodą" Aleksandra i Daniel Mizielińscy
Jeśli lubi się Mizielińskich i ma się już na półce
postawione na grzbiecie „Mapy” (bo inaczej się nie mieszczą), to siłą rzeczy
człowiek widząc, że wychodzi kolejny ich album – wie, że będzie on dobry. Jak
na szpilkach oczekuje się wtedy premiery (która na dodatek zbiega się z mega
promocją w jego ulubionej księgarni), a w końcu się kupuje i jest się z tego
powodu szczęśliwym. Człowiekiem takim jestem ja i od kilku tygodni czytam sobie
nowość – „Pod ziemią, pod wodą”.
poniedziałek, 13 lipca 2015
Puk, puk! Kto tam? Tidholm!
Książki Tidholm zaczęłyśmy czytać, kiedy Róża miała mniej
więcej pół roku, jednak przez kilka kolejnych miesięcy pozostawały one w
dziecięcej niełasce. Różę dużo bardziej interesowały wtedy książki dotykowe albo
oferujące inne atrakcje. Kiedy jednak w wieku jedenastu miesięcy jej rozumienie
prostych zdań stawało się coraz większe, a chwilę później opanowała umiejętność
stukania – wtedy spojrzała na książki zupełnie inaczej.
sobota, 11 lipca 2015
Nagrody to nie wszystko. "Cześć, wilki!" Dorota Kassjanowicz
![]() |
Cześć, wilki! Dorota Kassjanowicz Wydawnictwo Dwie Siostry Stron: 228 Wiek: 8+ |
Łasa jestem na nagrody, oj łasa. Nike, Noblem i innymi
wyróżnieniami można mnie kupić. Kupiła mnie więc debiutancka powieść Doroty
Kassjanowicz „Cześć, wilki!”, która zdobyła tytuł książki roku 2014 w konkursie
Polskiej Sekcji IBBY. Okazuje się jednak, że nagrody to nie wszystko.
piątek, 10 lipca 2015
CzuCzu! Zabawy kreatywne. Królewny i księżniczki
Jakiś czas temu pokazywałam Wam na Facebooku (KLIK!)
prezenty, które przygotowałam dla moich małych kuzynek. Roczna Marysia i
czteroletnia Emilka obdarowane zostały oczywiście książkami i innym
księgarnianym asortymentem. Pomysły gromadziłam już od dawna, a zakupy i
ostateczna selekcja sprawiły mi naprawdę wiele radości. Dziewczynki mieszkają w
Niemczech, ich mama jest Polką, a tata Włochem; obie są więc trójjęzyczne.
Ostatni miesiąc spędziły w Polsce, w Tleniu, gdzie od czasu do czasu razem z
nami byczyły się (KLIK!) i oddawały rozrywkom wszelakim. Kiedy szukałam dla
nich prezentów idealnych zależało mi na dwóch cechach. Po pierwsze, miały to
być materiały atrakcyjne same w sobie, takie, których nie sposób nie polubić.
Po drugie, chciałam, żeby były to produkty polskie, niedostępne w ich kraju.
Padło więc na arcypolską dziewczynkę – Basię (KLIK!) oraz na CzuCzu, które
uwielbiam i które jest zawsze dobrym pomysłem. Tutaj w moje potrzeby wstrzeliła
się nowość wydawnictwa – „Zabawy kreatywne. Królewny i księżniczki”.
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)