Czekałam na tę książkę, czekałam z niecierpliwością odkąd
tylko dowiedziałam się, że ma ona powstać. Pierwsza część (KLIK!) zrobiła na
mnie oszałamiające wrażenie. Po stworzeniu świata, po bogach, ich zapętlonych
biografiach i perypetiach nadszedł czas herosów.
Riordan przekracza pewne granice stosując ironię. Kreując
bogów pozbawił ich majestatu, z herosami rozprawił się jeszcze dotkliwiej, bez
litości kpiąc z ich cnót, dokonań i uczuć. Wielokrotnie miałam wrażenie, że w
swych żartach posuwa się za daleko, że opis fizjologii i uwspółcześnienie
dialogów obedrą mitologię z pewnego rodzaju magii i baśniowości oraz że młodszy
czytelnik będzie miał problemy z rozróżnieniem tego, co powinno się znaleźć w
wersji „kanonicznej”. To wszystko ma jednak głęboki sens. Humor przebijający
się z każdej strony i swobodne potraktowanie wielu wątków ułatwia
zapamiętywanie wydarzeń. Tak samo dodanie fabuły i dialogów do często niewiele
znaczących i niepozornych wydarzeń. Talent Riordana jest niezwykły. Po raz
kolejny udowodnił, że mitologia nie musi być skomplikowana. A w zasadzie, że
musi i to bardzo, ale że i tak da się ją objąć zwykłym, śmiertelnym umysłem, że możliwe jest niemylenie Jazona z
Tezeuszem i że nawet najdrobniejsze detale da się zapamiętać.
W książce znajdziemy dwanaście rozdziałów, z których
każdy poświęcony jest innemu herosowi. Riordan opisuje ich losy bardzo
dokładnie, nie pomija nawet najdrobniejszych szczegółów, których na próżno by szukać
w innych popularnych wersjach mitów. Są wśród bohaterów sławy tak wielkie jak
Herakles i Orfeusz, ale pojawiają się też imiona, o których do tej pory miałam
jedynie mgliste pojęcie. Książka ma ponad 500 stron i trudno byłoby w niej
zmieścić kogoś jeszcze. Mimo wszystko po skończonej lekturze czułam niedosyt. „A
gdzie reszta?” – zadawałam sobie bez przerwy pytanie. No bo żeby całkowicie
pominąć postaci tak ważne jak Odyseusz albo Achilles? To spostrzeżenie kazało
mi zauważyć, że brakuje tu sporej części mitologicznych opowieści; nie ma wojny
trojańskiej i powrotu Odyseusza. Czy to oznacza, że spodziewać możemy się
jeszcze jednej książki w mitologicznym cyklu, w której opisane zostaną te
właśnie wydarzenia? Kurczowo trzymam się tej nadziej, bo szkoda byłoby nie
wykorzystać tak świetnego pomysłu do końca.
Oprócz tekstu są i ilustracje, za które znowu
odpowiedzialny jest rewelacyjny John Rocco. Dopełniają książkę Riordana tworząc
z niej idealną wręcz całość. W rękach znowu trzymać możemy nie zwykły wolumin,
ale prawdziwy skarb.
Polecam „Greckich herosów...” młodszym i starszym. Może
nie tym najmłodszym. Podtrzymać tu muszę swoją opinię, że opowieści Percy’ego
nie są dobrym materiałem na pierwsze spotkanie z mitologicznym światem. Są
jednak idealną okazją do drugiego i kolejnego z nią kontaktu, do lepszego
zrozumienia i zapamiętania, a poprzez pobieżną nawet znajomość opisanych
historii – do dostrzeżenia całej palety absurdalnego humoru, którym raczy nas Riordan.
Także dorosły i obeznany w Parandowskich i innych Kubiakach czytelnik z
przyjemnością zanurzy się w lekturze. Ja, jak zwykle przy twórczości autora,
bawiłam się znakomicie, a szeroki uśmiech praktycznie nie zstępował z mych ust.
Do tego i Was zachęcam.
Greccy herosi według Percy'ego Jacksona
Tekst: Rick Riordan
Iustracje: John Rocco
Wydawnictwo Galeria Książki
Stron: 524
Koniecznie przeczytaj też recenzję „Greckich bogów wedługPercy’ego Jacksona”, a także inne recenzje książek dla dzieci młodszych istarszych.
Ojej! Po bogach z całą pewnością chcę przeczytać i herosów! Ciekawa jestem, czy rozprawi się też z egipskimi bogami, skoro napisał egipską serię :). Mitologia w jego wydaniu jest faktycznie o wiele łatwiejsza do zapamiętania niż suche teksty Parandowskiego (czytałam kilka razy i do tej pory nic z niego nie zapamiętałam poza czcionką).
OdpowiedzUsuńDosłownie ryczałam ze śmiechu przy "Bogach". Super, nawet nie wiedziałam że ma być cześć o herosach i że już wyszła, koniecznie muszę przeczytać. :D Ale faktycznie może czeka nas jeszcze "Iliada i Odyseja według Percyego Jacksona", oby!
OdpowiedzUsuń"W Parandowskich i innych Kuciakach" - widać, że nie tylko autor ma tu duże pokłady humoru ;) Jestem zaintrygowana, na pewno poznam historię, za wiele powodów, by wymieniać wszystkie, choć jednym z najważniejszych jest Percy <3 Magiczny bohater. Nie mam jeszcze tej powieści, stąd moja szybka chęć powrotu do pierwszej części i także liczę, że na tym tomie się nie skończy. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.