Kiedy miałam dziewięć lat napisałam powieść. „Krwawe
dziąsła” – brzmiał jej tytuł. Byłam świeżo po zakazanym przez rodziców seansie
„Wywiadu z wampirem” i inaczej być nie mogło. Opowieść o przebiegłym wampirze,
który podszywa się pod szkolnego higienistę i podczas rutynowej fluoryzacji wkrapla
dzieciom w szczoteczki swoją krew, tworząc tym samym prywatną armię krwiopijców,
napawała mnie dumą. To nie były jakieś tam misie i różowe jednorożce, ale
krwiopijcy z prawdziwego zdarzenia. Tego właśnie oczekują dzieci: horroru,
kontrolowanego strachu i potworów.
Czy Martina Widmarka trzeba
przedstawiać? To autor znakomitego cyklu kryminałów dla dzieci „Biuro
detektywistyczne Lassego i Mai”. O serii, którą osobiście uwielbiam, mogliście
czytać już u mnie (o, tutaj). Tym razem postawił autor na powieści z
dreszczykiem. W Szwecji ukazało się już kilkanaście tomów o przygodach Nelly, u
nas właśnie pojawiły się dwa pierwsze, czekamy na więcej. Tym razem to nie
Zakamarki serwują nam Widmarkowską ucztę, ale Mamania, która do tej pory
kojarzyła mi się wyłącznie z poradnikami dotyczącymi rodzicielstwa.
Niesłusznie, ale wiecie jak to jest w pierwszymi wrażeniami.
Pierwszy tom cyklu – „Nelly Rapp i Upiorna Akademia” to
tak naprawdę obszerny wstęp do tego, o czym będziemy czytać w kolejnych
częściach przygód dziewczynki. Nelly wraz z rodzicami zostaje zaproszona do swojego
wujka Hannibala (sic!), w którego przerażającym domostwie zwerbowana zostaje do
szeregów Upiornej Akademii. Ma odbyć szkolenie, po którym, jako upiorna agentka,
gotowa będzie zwalczać żyjące na świecie potwory, upiory i istoty nadnaturalne
(bo, tak, one wszystkie istnieją naprawdę). „Nelly Rapp i frankensteiniak” to
już opis pierwszej misji, którą dostaje Nelly. W jej okolicy grasuje paskudny
frankensteiniak – postać, która nie ma połączenia między sercem a mózgiem,
przez co cechuje się okrucieństwem i bezdusznością. Nelly musi ustalić
tożsamość potwora, a następnie opracować plan, który przywróci mu ludzkie
uczucia.
Zachwyca Widmark, znowu zachwyca. W zwięzłej formie
uchwycił wszystko to, co w dobrej powieści szpiegowskiej być musi. Szpiegowskiej?
Ano tak, bo choć zadbano o dreszczyk grozy, to charakter kryminalny ciągle da
się tu odczuć. Wywiad terenowy, śledzenie podejrzanego i sprytny fortel, dzięki
któremu można pokonać przeciwnika to główne metody działania agenta. Tyle, że
tym razem nie o złodziei i oszustów się rozchodzi, ale o potwory. Jest
strasznie... strasznie zabawnie. Sama Nelly to dziewczynka inteligentna,
odważna, dociekliwa i energiczna. Taka być musi upiorna agentka. To dobry wzór
do naśladowania. A że po lekturze będzie się na podwórku tropiło potwory – to pewne.
A jak to jest z tym horrorem? Czy seria rzeczywiście
straszy? Czy możemy dać książki dzieciom bez obawy, że te będą się potem
przerażone budziły w nocy przez następny miesiąc? Spokojnie! Elementy grozy są
idealnie zrównoważone. „Straszne” i niepokojące bywają tu okoliczności (a to
opuszczone domostwo, a to ciemne schody), a nie same potwory. Te nie straszą, a
bawią. Nie tracą przy tym cech znanych z tradycji i kultury. Wampir więc śpi w
trumnie (koło której stoją kapcie), a w nocy udaje się na polowanie, podczas
którego wysysa krew ze swych ofiar. Oprócz tego jednak pedantycznie dba o swe
uzębienie, bez którego niechybnie zmarłby z głodu. Aby potwora pokonać nie
trzeba też go wcale zabijać. Można na przykład sprawić, aby się zakochał. Nie ma
więc w książkach Widmarka okrucieństwa, przerażających scen walki ani rozlewu
krwi.
Złożoność fabuły jest tu zbliżona do tej, którą znamy z
serii o Lassem i Mai, podobnie jak stosunek tekstu do ilustracji. Lecz choć „Biuro...”
polecałam już czterolatkom, to tu trzymałabym się raczej kategorii 6+, ze
względu na nieco poważniejszą tematykę. Tekst podzielony na krótkie rozdziały i
duża, czytelna czcionka sprawią, że świetnie sprawdzi się też „Nelly Rapp” jako
lektura dla tych, którzy zaczynają dopiero swoją przygodę z samodzielnym czytaniem.
Widmark po raz kolejny pokazał klasę. Autor nie traktuje
swych młodych czytelników „jak dzieci”, a więc podmioty głupsze i
inteligentnych rozwiązań niepotrzebujące. Z należytym szacunkiem tworzy
literaturę najwyższych lotów; mądrą, zabawną, ciekawą gatunkowo. Udowadnia, że
kryminał czy horror nie potrzebują uproszczeń, aby stać się dziecięcą lekturą. Podobają
mi się te eksperymenty z konwencją, adaptowanie gatunków na potrzeby młodszych
czytelników. Okazuje się, że można to zrobić bez popadania w tandetę. To chyba
niełatwe, stworzyć coś, co spodoba się osobom w każdym wieku. Widmarkowi, po
raz kolejny, to się udało.
***
O ilustracjach Christiny Alvner można powiedzieć wiele,
tylko nie to, że są ładne. Lasse i Maja też jednak ładni nie byli. Może to
właśnie cecha charakterystyczna ilustratorów, z którymi współpracuje Widmark.
Wizerunki postaci są karykaturalne i zabawne. Ja bardzo lubię taki styl,
zwłaszcza że ten idealnie pasuje do treści. Zobaczcie!
I trailer!
Nelly Rapp i Upiorna Akademia
Nelly Rapp i frankensteiniak
Tekst: Martin Widmark
Ilustracje: Christina Alvner
Wydawnictwo Mamania
Oprawa: twarda
Stron: 96 (każda)
Wiek: 6+
Koniecznie przeczytaj też inne recenzje książek dla dzieci (KLIK!).
jeśli to jest poziom Sooby Doo to Julka się nie przestraszy :) ale to dobrze
OdpowiedzUsuńCooo??? To już jest??? Ale seria! Zupełnie ją przegapiłam, nigdzie nie widziałam żadnych recenzji ani zapowiedzi. My jesteśmy wielkimi fanami Lassego i Mai, mamy już w domu WSZYSTKIE tomy i czytamy je na okrągło, więc ta nowa seria to coś dla nas. Ale super! Mój syn padnie trupem z wrażenia jak to zobaczy. :-)
OdpowiedzUsuńZdarzają się książki dla dzieci, które i mnie intrygują. Mogłabym się cofnąć do czasów, kiedy podobne historie mnie przerażały. Połączenie horroru i kryminału musi być niezwykle intrygujące. ;) Widzę, że zbierasz książeczki dla swoich dzieci :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
"Krwawe dziąsła"! Serio? Hahahaha! Powinnaś to wydać! :-)
OdpowiedzUsuńA książki wydają się super, ja mam zawsze ochotę kupować wszystko, co pokażesz. ;-)
Ja też! Aż zachciewa się mieć dzieci! Ten blog to moja kopalnia lektur dla przyszłego potencjalnego potomstwa :).
Usuń